czwartek, 10 kwietnia 2014

77

popołudniowe marudy

suszę włosy i mówię sobie
"wyglądasz naprawdę żałośnie"

mam ochotę spakować się i wyjechać
znowu zacząć od nowa i na nikogo nie liczyć

ludzie mówią, że to trzeba przespać
tylko ja już kurwa spałam całe 12 godzin

ostatnio w drodze do pracy mówię
"weź nie skręcaj pojedziemy gdzieś w chuj za miasto"

ale niestety


nienawidzę siebie w tym tygodniu
nie chcę takiego życia tylko żeby było mi ciepło

wczoraj sąsiedzi znowu zalali nam mieszkanie
łazienki kawał i dywan mój

miesiąc temu kupiłam i chuj

mam ciężko w głowie nie wiem co robić
ani nawet czy powinnam to mówić
 wcześnie na radykalne kroki za późno na wycofanie

siedzę więc i nie wykonuję gwałtownych ruchów

ale samo się nie rozwiąże

nie ma o czym gadać - powinnyśmy się upić
czyżby znowu nam się zdarzyła synchronizacja fal upadku